Sławomir Desperski pseudonim Despero (ur. ok. 1972r.) - fikcyjna postać, główny bohater serialu i filmu Pitbull. Jest oficerem Komendy Stołecznej Policji w randze podkomisarza, później został awansowany na komisarza. Pracuje początkowo w Wydziale ds. Zabójstw, a po jego likwidacji zostaje przeniesiony do Wydziału do Walki z Terrorem Kryminalnym. Ponadto tymczasowo pracował w Komendzie Rejonowej przy ulicy Żytniej, jednak wrócił do Komendy Stołecznej.
Zarówno w serialu, jak i w filmie w rolę Despero wcielił się Marcin Dorociński. Despero nie wystąpił jedynie w odcinku 29, co czyni go (ex aequo z Gebelsem) najczęściej występującym bohaterem.
Despero wystąpił w czwartym filmie z serii pt. Pitbull: Ostatni pies.
Biografia[]
O życiu Sławka przed akcją pierwszego sezonu nie wiadomo zbyt dużo. Faktem jest, że ukończył on studia oraz to, że w trakcie pierwszej serii oczekuje on promocji na komisarza od 4 lat, gdyż od tamtego czasu bezskutecznie prowadzi on sprawę ormiańskiego bandyty Saida.
Z charakteru Despero jest osobą dosyć prostą, o czym świadczy jego charakterystyczny, niekiedy rynsztokowy język, oraz sposób prezencji w sezonie I - drb nvhgesy i spiłowana górna "jedynka". Ponadto fakt braku mieszkania na początku sezonu I może (bez względu na niskie zarobki) świadczyć, że prawdopodobnie wywodzi się z biednej warstwy społecznej. Jednak pomimo wad Sławek jest osobą bardzo honorową i wierną zasadom.
I seria[]
II seria[]
III seria[]
W ostatnim odcinku bierze ślub z Dżemmą.
Ostatni pies[]
Krystian Paderewski sprzedał Despero.
Cytaty[]
- No to się ładnie w chuj załadowaliśmy.
- Wychodzę z roboty, bo kiedyś muszę, nie? Wsiadam w tramwaj to się ode mnie odsuwają, bo śmierdzę trupem… nawet nie wiem jaka to linia. I samotność to jest wtedy, jak każdy tramwaj jest dobry, bo gdziekolwiek nie pojedziesz to samo cię czeka.
- Z chuja spadłaś?! Weź ludzi nie strasz!
- Ty fiucie! To ja sobie marnuje buty za pół pensji, a ty mi kradniesz hajs z miejsca zdarzenia!
- Złapaliśmy strasznego zbója, którego pan naczelnik tylko w filmach o Kojaku widział.
- Ta, a on przez okno wyleciał bo dla niego miejsca w windzie zabrakło.
- Operacyjniak żeby być dobry w temacie musi być na ulicy 7–8 lat. No chyba że jest naprawdę dobry, to 5. Ty nie będziesz w temacie dobry nigdy. W gazetach o operacyjnych nie piszą, to co karierę zrobisz? Ja na komisarza już czekam cztery lata. Pieniądze tu żadne… Strażakiem zostań, płacą tyle samo. O, widzisz – twój tata ma dobrze. Pobiega trochę z procą przed kamerą i co, źle ma? Na miesiąc 10 razy tyle co ty. Także dobrze ci radzę Nielat, spasuj z tematem bo… Supermanem to ty będziesz jak ci tata rolę w filmie załatwi.
- Z nim jest rozmowa, jak połączenie z Ełkiem.
- No chyba cie suty drą.
- Jak ci zaraz wyjebię z dziewiątki, to będziesz miał frajera.
- -Jak na Ciebie mówią? -Dziadek do orzechów.
- Pani otwiera te drzwi bo zawołam chłopaków i wjadę z tymi drzwiami, hałasu narobię. Potrzebne?